bardzo sympatyczny ośrodek, ludzie z obsługi i szkółek narciarskich pozytywnie nastawieni do narciarzy. Po latach korzystania z Czarnej Góry stwierdziliśmy całą ekipą, że rezygnujemy z "kołchozu narciarskiego" bo coraz trudniej było zaparkować, dostać się na kanapę, a gdy któregoś dnia wyrzucono wszystkie szkółki narciarskie spod samego stoku i zawinszowano sobie od nas 20zł za wypożyczenie saneczek dla dziecka na godzinę, które czekało, aż starsze rodzeństwo pozjeżdża na trasach - czara goryczy się przelała. I teraz może trasy krótsze, ale duuuuużo przyjemniej. Spotykamy tez wielu innych narciarzy, którzy jak i my zrezygnowali z Siennej szukając bardziej przyjaznego i rodzinnego miejsca. Mimo, że na Czarnej Górze starsze dzieci uczyły się w całkiem fajnych warunkach jeździć w szkółkach, to lądecki stok niczym nie ustępuje - ba - jest nawet sympatyczniej i bardziej przyjaźnie. Nie ma problemów z parkowaniem, nie ma problemu z miejscem w restauracji, mała knajpka na stoku, szkółki nie przeładowane i bardzo elastyczne czasowo, instruktorzy nie przemęczeni. POLECAM i będę wracał.